***
Tak jak mówiłam, zajmę się stroną osoby ukrywającej się pod nickiem teusa.
Od samej lalki zbiera mi się na wymioty. Tak może się ubrać każdy, kto ma 100 sp. i konto od kilku dni, a nie ktoś, kto ma masę odwiedzin i konto od stycznia 2007 roku! Pokój ukazany na obrazku ujdzie, nie jest niczym specjalnym, ciekawym. Oczywiście trzeba było sobie ustawić "odznaki" cg i statuetki za ncg, bez tego nie ma szacunku. Zastanawiam się tylko, jakim cudem taki koszmar ową cg został. Reszta pokoi także nie zachwyca (hm, spodobał mi się tylko jeden z nich - 2 od dołu po prawej), musi też się znaleźć jeden na słit dkny i inny na le, bez tego się nie obejdzie żadna dama na topie. Jeżeli wierzyć temu, co napisała w prezentacji ("I CREATE MY MEDOLL TO LOOK LIKE ME AS MUCH AS POSIBLE :))", co znaczy "tworzę moją lalkę tak, żeby wyglądała jak ja, najbardziej jak to możliwe") to wolałabym jej nigdy nie zobaczyć w prawdziwym życiu.
Czy nie macie ochoty jej schrupać? Jest taka słodka, błyszcząca i kÓl. Cała, cała, po prostu CAŁA się błyszczy tym cholernym luxem!!! Po pierwsze - oczy są pomalowane do brwi, a to wielki błąd. Poliki nierówno wysmarowane pudrem. Nos koszmarny. Kolczyki wyrastają z włosów, zazdroszczę takich cudownych zdolności przebijania włosów. Wokół oczu pełno wszystkiego. Za chwilę chyba oczy mi odpadną od patrzenia na ten obrazek. Jeszcze jak tak zdjęłam i zmieniałam wszystko przygotowując się do metamorfozy, to coś baaaardzo przypominało mi Michael'a Jackson'a.
Ja wiem, że efekt mojej pracy nie zachwyca, ale większość cieni do powiek stanowiły te z luxe, a nie chciałam ich używać. Powodem, dla którego użyłam tej fryzury, jest nieładny kształt twarzy. Oczy pomalowałam trzema kolorami, bordowym, różowym i zielonym. Przynajmniej już się tak nie świeci, ufff...



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz