środa, 2 lutego 2011

11. Metamorfoza gwiazdoreczka98


Makijaż 
Nie jestem przekonana do tego makijażu. Po pierwsze - zdjęłabym te źrenice (?) i rzęsy. Okulary mogą być, pasują kolorystycznie do włosów. Nie lubię tych brwi, wyglądają dość nienaturalnie. Oczu wręcz nienawidzę, zwykle nie wyglądają zbyt ładnie po umalowaniu. Włosy są ok i, co najważniejsze, zakrywają złe elementy makijażu. Cera jest dobra. 

Niezbyt wiedziałam, co tu mogę zrobić. Wybrałam różowy i czarny cień, oczy otoczyłam eye linerem i wydłużyłam rzęsy na dole oka. Pomimo wyrazistych kolorów, makijaż wygląda w miarę spokojnie i dziewczęco. Wybrałam włosy zakrywające w pewnym stopniu brwi, zmieniłam ich kolor. 

Ubiór
Ten zestaw do mnie nie przemawia. Ma być sportowy, elegancki, po prostu inny niż wszystkie? - nie wiem. Te buty są okropne, na przyszłość radzę ich nie używać. Spódnica nie pasuje do kamizelki, kamizelka źle wygląda z tą bluzką. Nie, po prostu nie. Lubię oryginalność, ale w innym wydaniu. 
Otwierałam szafę z nadzieją, że znajdę w niej brązową ramoneskę. Im dalej jej szukałam, tym bardziej byłam rozczarowana. Niby w szafie znajdowało się dużo ciuchów, ale co z tego, jeśli właściwie nic do siebie nie pasowało. Nie dziwne, że komplet zrobiony przeze mnie nie zachwyca. Nie jestem zadowolona z mojej pracy. Na przyszłość radzę kupić czarne szpilki i rajstopy. 


sobota, 29 stycznia 2011

10. Metamorfoza manson41


Makijaż
Jak na to spojrzałam, od razu pomyślałam sobie "pewnie chciała się upodobnić do modnej, stardollowej śmietanki". I właśnie w tym wykonaniu to nie wyszło. Te smugi przy brwiach są zbyt mocne i nie pasują mi do jasnej cery. Radziłabym tak kombinować przy ciemniejszych odcieniach. Powieki... Cóż ja tu mogę rzec? Są umalowane w dość popularny sposób. Poliki wyglądają, jakby lalka była wytarzana w błocie. Interesujące są kolczyki, które zamiast być w uszach, znajdują się na włosach. Kolejna osoba przekuwająca włosy. Potem będą się rozdwajać jak cholera, ot i co. Do części twarzy nie mam zastrzeżeń, do włosów samych w sobie również. 
Nie miałam zbyt wielkiego pola do popisu, ponieważ znalazłam mało cieni do powiek. Zdecydowałam się więc na tradycyjne przydymione oko. Teraz tak patrzę i widzę, że na prawej powiece jest trochę więcej czarnego niż na lewej, no cóż. Oczy malowało się koszmarnie, ciągle jakaś plama pojawiała się tam, gdzie jej wcale nie chciałam. Ożywiłam trochę wizerunek, poprzez pofarbowanie włosów na rudo i pomalowanie ust soczystą, czerwoną szminką. Moje próby wyostrzenia policzków spełzły na niczym, ciągle było coś nierówno. Ale podsumowując, twarz wygląda moim zdaniem bardzo apetycznie i jestem zadowolona z efektu. 

Ubiór
Niby i jest ładnie, ale po dłuższym przypatrzeniu się wcale nie jest już tak cudownie. Po pierwsze - ciuchy są poprzesuwane, nie leżą tak, jak powinny. Nie pasuje mi tu naszyjnik, burzy prostotę i klasę zestawu. Torebka właściwie też jest zbędna. Skarpetki... w ostateczności mogą być. Ubiór przekombinowany, tak jak i makijaż. 
Muszę na wstępie powiedzieć, że w pokoju głównym panował taki pierdolnik, że przez chwilę odechciało mi się robić metamorfozę. Ta klasyczna spódnica z chanel dobrze pasuje do bluzki. Falbanki na koszulce i torebka urozmaicają zestaw. Wyszło tak, jak chciałam - prosto, klasycznie i przyjemnie.

czwartek, 27 stycznia 2011

9. Metamorfoza kurcza.


Makijaż
Lubię takie wyraziste, ostre makijaże. Przyciągają. Z elementów twarzy do gustu nie przypadł mi jedynie nos, muszę się pożalić i powiedzieć, że te nowe nosy są okropne. Nie dopatrzyłam się tu żadnych błędów w makijażu, no może troszkę policzki są nierówno pomalowane, ale wiem, że trudno jest je doprowadzić do perfekcji. 
Wydaje mi się, że też zrobiłam dość wyrazisty makijaż, o. Przesunęłam trochę nos do góry. Pogrubiłam rzęsy, pomalowałam powieki kilkoma odcieniami zieleni, fioletu i w zewnętrznym kącie oka dodałam czerń (pewnie i tak nie widać). Trochę mi te czarne brwi przeszkadzają, ale po tej "cudownej" zmianie brązowa kredka do brwi nie zadziałała. Chyba z 15 minut wybierałam włosy, w ogóle nie mogłam się zdecydować. To może dodam ten sam makijaż z inną fryzurą:

Ubiór
Muszę przyznać, że ładnie jest. A całkowicie szczerze to nie mam co komentować, bo podoba mi się jak cholera ;D Tylko takie moje zboczenie mnie teraz doprowadza do szału (i rozbawienia właściwie też), bo ja wszędzie chciałabym widzieć czarne rękawiczki. 
Ech, coś mi to chyba niezbyt wyszło. Przydałaby się do tego jakaś torebka, ale moja tzw. inwencja twórcza najwyraźniej sobie nie poradziła z tym wyzwaniem. 

piątek, 21 stycznia 2011

8. Najsławniejsi projektanci - piękni czy modowe potwory? cz.2

Wybaczcie, że tak późno zamieszczam.
***
Tak jak mówiłam, zajmę się stroną osoby ukrywającej się pod nickiem teusa.

Od samej lalki zbiera mi się na wymioty. Tak może się ubrać każdy, kto ma 100 sp. i konto od kilku dni, a nie ktoś, kto ma masę odwiedzin i konto od stycznia 2007 roku! Pokój ukazany na obrazku ujdzie, nie jest niczym specjalnym, ciekawym. Oczywiście trzeba było sobie ustawić "odznaki" cg i statuetki za ncg, bez tego nie ma szacunku. Zastanawiam się tylko, jakim cudem taki koszmar ową cg został. Reszta pokoi także nie zachwyca (hm, spodobał mi się tylko jeden z nich - 2 od dołu po prawej), musi też się znaleźć jeden na słit dkny i inny na le, bez tego się nie obejdzie żadna dama na topie. Jeżeli wierzyć temu, co napisała w prezentacji ("I CREATE MY MEDOLL TO LOOK LIKE ME AS MUCH AS POSIBLE :))", co znaczy "tworzę moją lalkę tak, żeby wyglądała jak ja, najbardziej jak to możliwe") to wolałabym jej nigdy nie zobaczyć w prawdziwym życiu.
Czy nie macie ochoty jej schrupać? Jest taka słodka, błyszcząca i kÓl. Cała, cała, po prostu CAŁA się błyszczy tym cholernym luxem!!! Po pierwsze - oczy są pomalowane do brwi, a to wielki błąd. Poliki nierówno wysmarowane pudrem. Nos koszmarny. Kolczyki wyrastają z włosów, zazdroszczę takich cudownych zdolności przebijania włosów. Wokół oczu pełno wszystkiego. Za chwilę chyba oczy mi odpadną od patrzenia na ten obrazek. Jeszcze jak tak zdjęłam i zmieniałam wszystko przygotowując się do metamorfozy, to coś baaaardzo przypominało mi Michael'a Jackson'a.
Ja wiem, że efekt mojej pracy nie zachwyca, ale większość cieni do powiek stanowiły te z luxe, a nie chciałam ich używać. Powodem, dla którego użyłam tej fryzury, jest nieładny kształt twarzy. Oczy pomalowałam trzema kolorami, bordowym, różowym i zielonym. Przynajmniej już się tak nie świeci, ufff...

środa, 15 grudnia 2010

7. Najsławniejsi projektanci - piękni czy modowe potwory? cz.1

Wpadłam na pomysł stworzenia "artykułu", w którym ocenię najpopularniejszych projektantów na dzień dzisiejszy (15/12/2010). Będzie on się składał z kilku części.


Chyba wielu użytkowników stardoll chciałoby, żeby ich strony stały się sławne, a przynajmniej rozpoznawalne. Bycie projektantem daje dwie dobre rzeczy - jeśli nasze projekty dobrze się sprzedają szybko możemy uzbierać duże sumy stardolarów, ponadto jest szansa, że nasza strona będzie często lub nawet bardzo często odwiedzana. Umieszczam obrazek przedstawiający naszych obecnych "najlepszych" projektantów:
Już na pierwszy rzut oka twarze nie zachęcają. Wszystko ocieka kiczem, jedynie eszter97 i RAMZESIK205 nie mają w tej chwili tony tapety na mordzie. Ale zacznę od ocenienia 
tej pierwszej na górze - daotch.
Od razu rzuca nam się w oczy tak często powielany schemat projektów - hello kitty, króliczek playboya, postaci z kreskówek. To uświadamia mi, że stardoll po prostu przepchany jest słodkimi dziewczynkami, które chcą to kupować. Lalka też ubrana schematycznie - jak masz dużo le, dkny, hb nałożonych na siebie, to ludzie zagłosują 5/5, jak zagłosują będziesz cg, jak będziesz cg - dostaniesz więcej kasy. W tym wypadku przynajmniej rzeczy do siebie trochę pasują. W większości pokojów panuje bałagan jak cholera. To teraz przejdźmy do makijażu:
Powiem szczerze - lalka wygląda jak koń. Po chuja tu ta wielka kokarda, kolczyki, które nie wiszą, lecz leżą na włosach, rzęsy także się na nich znajdują - ba, jest również z 15. Oczy pomalowane są bardzo niestarannie, aby to uświadomić pokażę lakę bez wszystkich dodatków i ze zmienioną fryzurą:
Ładnie, prawda? Też wszyscy chcielibyśmy mieć takie słit dolki. Koniec krytyki, teraz czas na metamorfozę makijażu :D
Nie mam siły, żeby się popisać, więc wyszło coś takiego. Przynajmniej już nie odstrasza i wygląda jakoś normalnie. Lalka ma masę kosmetyków - widać właścicielka nie potrafi ich wykorzystać. 
Na zrobienie stroju nie mam siły - naprawdę byłoby to trudne w tym bałaganie. 
Mmm... To koniec. W następnej części moją ofiarą będzie teusa. 

wtorek, 14 grudnia 2010

6. Wygrzebane z komputera

Znalazłam ostatnio obrazek na moim komputerze, pochodzi on sprzed połowy roku i znajduje się na nim metamorfoza makijażu lalki SagSab. A oto ona:

poniedziałek, 6 grudnia 2010

5. Metamorfoza Julia6ta


Zrobiłam tylko makijaż

Przed:

Ogólnie rzecz biorąc lalka podoba mi się. Uwielbiam te włosy, oczy są w porządku, usta, nos też, jedynie brwi nie należą do moich ulubionych. Osobiście usunęłabym pieprzyki. Nie zachęca mnie fakt, że duża liczba użytkowników ma taki makijaż oka, również moim zdaniem jest zbyt dużo białej kredki; uważam, że sam biały cień by wystarczył. Ale nie jest źle. 

Po:
Lalka wyszła mi delikatna, zresztą to chciałam zrobić. Oczy potraktowałam pogrubiającym tuszem, kilkoma cieniami. Zmieniłam kolor włosów na jaśniejszy. Eh, teraz dopiero zauważyłam, że róż do policzków nałożyłam nierówno :/ Usta - kolor taki jak cera plus trochę błyszczyka. Dodałam jeden pieprzyk, tak dla lekkiego urozmaicenia. I efekt mi się podoba ;3

Tadam, KONIEC.